Właściwie nie pisałem co się wydarzyło w przeciągu poprzedniego tygodnia. A co nieco się wydarzyło.
1.
Przede wszystkim nie było zajęć z nauczycielami. Jestem w połowie szkolenia ostatniej grupy i musieliśmy zrobić przerwę. Nauczyciele przeprowadzali egzaminy swoich uczniów na koniec roku szkolnego. Tak drogie dzieci, to już wakacje! Widzicie jak szybko ten czas zleciał? Wydawać by się mogło, że lekcje zaczęły się dopiero dwa miesiące temu, a tu już koniec.
Jako, że były egzaminy, nie mieli głowy do uczenia się obsługi komputerów, stąd przerwa. Od poniedziałku wracamy do zajęć.
2.
Nauczyciele szkół średnich natomiast mają labę i niektórzy wykorzystują ją właśnie na naukę. Robert na przykład poszedł na tygodniowy kurs obsługi komputera organizowany przez rząd rwandyjski. Wspominam o tym, bo Robert mnie pochwalił, że ja szkolenia prowadzę lepiej i właściwie nic tam się nowego nie nauczył (poza wysyłaniem korespondencji seryjnej w Wordzie. Był też Access, ale Robert powiedział, że to dla niego nadal czarna magia).
3.
Paul na początku tygodnia dowiedział się, że dostanie nagrodę w konkursie Intego Awards. Był nominowany w dwóch kategoriach, w tym wygrał jako „Excellence in ICT for rural area”. Nazwę nagrody na 100% nie napisałem Wam poprawnie. W każdym bądź razie uznano, że Paul jest najlepszy we wdrażaniu ogólnie pojętej informatyki na terenach wiejskich Rwandy.
Intego Awards przyznawane jest przez RITA (Rwanda Information Technology Authority). To agencja rządowa odpowiedzialna za wszelkie kwestie związane z rozwojem informatyki w kraju.
Z tego też powodu we wtorek zjawiła się u nas RITA z kamerami aby przeprowadzić wywiad z Paulem i pokazać jak wyglądają owe szkolenia prowadzone przez polskiego wolontariusza, przez które głównie Pul dostał nagrodę (nieskromnie powiem, że to ja nominowałem Paula i w opisie, a potem rozmowach z RITA współpraca polsko – rwandyjska była przedstawiana jako główny sukces RTN/NTC w tym roku).
Oczywiście jak się domyślacie, zrobiło to pewien problem, bo jak wspomniałem w tym tygodniu szkoleń nie było. Paul jednak wpadł na super pomysł, któremu bardzo przyklasnąłem, bym zrobił jednodniowe szkolenie dla pracowników NTC – barmanów, kucharzy itd. Mi to bardzo na rękę: wyszkole kogoś więcej niż zaplanowałem. Paul też się ucieszył, ale powiedział, ze na wszelki wypadek nie muszę od razu mówić RITA, że to nie nauczyciele 🙂 Mi tam rybka.
Tak więc we wtorek wyszkoliłem (o ile można powiedzieć, że wyszkoliłem kogoś w kilka godzin; powiedzmy, że zarzuciłem zanętę) pracowników NTC, zjawiła się RITA z kamerą i mikrofonem, pogadała z Paulem, mi dyktowała gdzie mam palcem dotykać monitora (czy oni zdają sobie sprawy jak to trzepie?!) aby ładnie to potem wyglądało na filmie i pojechali. Materiał miał ponoć trafić do państwowej TV, więc można powiedzieć, że byłem już w prasie, byłem w radio, a teraz byłem i w TV.
4.
W piątek Paul pojechał do hotelu Serena po odbiór nagrody. Niestety mnie przy tym nie było, więc tylko obejrzałem zdjęcia. Na wręczeniu nagród (ponoć transmitowanym na żywo w państwowej telewizji, ale nie widziałem) byli różni ministrowie i przede wszystkim prezydent kraju. To z uwagi na prezydenta nie mogłem ot tak sobie pojechać i pooglądać: gdy gdzieś zjawia się prezydent wszystko musi być pod jak największą kontrolą, łącznie z listą gości (coś jak z prezydentem USA).
Ale nawet jakbym miał zaproszenie to i tak bym nie pojechał. Nie mam garnituru, a myślę, że moje koszulki niezbyt dobrze prezentują się na tle państwowych oficjeli 😉 W każdym bądź razie cieszę się, że Paul przywiózł do domu ładną kryształową statuetkę, zdobyta jakby nie było przy cichym, ale znaczącym współudziale Rzeczpospolitej Polskiej. 🙂 Paul też się cieszy, bo taka nagroda to duży prestiż dla Nyamata Teleservice Centre. Pieniędzy z tego nie ma beżpośrednio ponoć rzadnych (tak mówi), ale da mu to wiele możliwości.