Jakie tłumy :)

W niedzielę rano sprawdziłem sobie statystyki bloga. Odwiedzających trochę ponad siedemnaście tysięcy do tej pory. Pomyślałem sobie, że jak stuknie dwadzieścia tysięcy to może by tak jakąś małą wirtualną uroczystość by zrobić. Ale to problem na za kilka tygodni pewnie, bo dziennie przybywa 100-300 nowych odsłon. Usiadłem więc do pisania artykułu o własnej firmie w Rwandzie, opublikowałem i wyłączyłem komputer.

Przed komputer wróciłem późnym popołudniem i zacząłem od czytania RSS-ów. Jeden brzmiał znajomo, ale szybko się zorientowałem dlaczego: ktoś na Wykop wrzucił mój wpis. Miło, zwłaszcza, że trafiło na stronę główną.

Sprawdzam statystyki i… z 17 tysięcy zrobiło się 22 tysiące w ciagu kilku godzin. Prawie pięć tysięcy odwiedzin w pół dnia, dziś kolejne trzy tysiące, a dzień trwa (tzn w Polsce zapewne już trwa, tu od 20 minut jest ciemno, choć jest także godzina 18 z kawałkiem). No i co narobiliście? Imprezki nie będzie!

A tak poważnie dziękuję wszystkim odwiedziającym! Chciałbym aby Was tylu tu do mnie codziennie przychodziło (mam nadzieję, że przynajmniej część z Was tu zostanie), więc będę się starał pisać równie ciekawie. Co by tu… może jutro zaciągnę się do tutejszej armii i opiszę jak to jest? 😉

Żart, ale tak znów na poważnie piszę cały czas artykuł (poprawiam, kasuję fragmenty, dopisuję, zastanawiam się), którego boję się opublikować, bo wiem, że akurat w jego przypadku rzetelność jest wysoce, wysoce wskazana. Część z Was już na GG ode mnie się dowiedziało o co chodzi i proszę o zachowanie tego dla siebie 🙂 Kompletnie cicho sza. Nawet nie insynuujcie w komentarzach o czym mówię, bo zbanuję 😉 Myślę, że tak jeszcze tydzień czy dwa, kilka rozmów z ludźmi aby potwierdzić wszystko co jeszcze potwierdzić trzeba i podejrzewam, że znów trafię na Wykop.

) Jest tutaj ze mną i ma się dobrze.

Na wieść jak dużo Was odwiedziło wczoraj bloga, w Rwandzie wybuchła nieopanowana radość. Przy okazji chciałby zdementować plotki, jakoby Kurczak pozostał w Polsce 🙂 Jest tutaj ze mną i ma się dobrze.

Komentarzy 9 so far

  1. 1

    Wojteks said,

    No ten twój kurczak urasta na prawdziwego globtrotera…

  2. 2

    magda said,

    Konrad- Gratuluję..popularności:)

  3. 3

    Tomek said,

    Twój blog odnosi sukces 🙂 Zbliża się magiczna liczba 30 tys odwiedzin więc jest okazja do świętowania. Pomyśl jaki prezent możesz nam zgotować z tej okazji – w końcu ciężko pracujemy na te statystyki 😉

    Konrad, popraw link do zdjęcia Shilli w tekście „Przyjaciele z Rwandy” 😉

  4. 4

    Lookzovt said,

    Gratuluję bloga. Trafiłem tu z wykopu i jak dotąd przeczytałem całą „afrykańską” część wpisów. Będę zaglądał regularnie. Powodzenia.

  5. 5

    Dorota Ha. said,

    Koniu gratuluję artykułu w Wyborczej.

  6. 6

    ciekawski said,

    Ale ładna ta dziewczyna po prawej, ma nawet słowiańskie rysy twarzy 🙂 Chyba miała jakichś przodków europejskich. Dziwią mnie tylko trochę ich fryzury, dlaczego tak wysoko strzygą się nad czołem?

  7. 7

    Katarina said,

    znajoma twarz..kurczaczek!! tęskniłam za nim..ten to sobie pozwiedza…;)

  8. 8

    Ania said,

    Fajnie ze kurczaka na wycieczke zabrales.
    I jeszcze zauwazylam, ze wylysiales.
    I jeszcze gdzies czytalam, ze na pogrzeb w Polsce wg Ciebie nie przychodzą sąsiedzi-ja bym przyszla:)

  9. 9

    kkarpieszuk said,

    ze ty bys przyszla to wiem, tylko na to czekasz 🙂 i co roku bys hucznie obchodzila rocznice. aj kil ju


Comment RSS

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: