A właściwie byłem. 30 lipca rano pojawił się wywiad ze mną. Kto nie słuchał (w tym i ja), może sobie posłuchać jeszcze raz na stronie radia.
Buziaki Anecie za podesłanie mi informacji.
Puściłem już nagranie moim rwandyjskim współlokatorom i zrobiło na nich wrażenie, choć nic z niego nie rozumieli.